5.

-Wylewasz trochę za kołnierz.Cała filozofia.-drugi kierowca uśmiechnął się i coś mruknął pod nosem tylko na tyle cicho,że nie usłyszałam.Ale chyba Bruce coś usłyszał i się zarumienił.-Proszę.-facet dał nam po dwie butelki wody.-Tym razem to ja oblej panię.-powiedział drugi kierowca. Uśmiechnęłam się tylko do niego.Facet podszedł do pani i odkręcił butelkę(ta woda była całkowicie lodowata,od czego zmarzły mi już trochę dłonie) i wylał kilka kropli za kołnierz pani.Obudziła się wstrząśnięciem i od razy wytarła wodę z jej szyi patrząc morderczym spojrzeniem na drugiego kierowce.Zachichotał.


-Jeszcze ci te żarty w głowie?-zapytała groźnym szeptem.W odpowiedzi tylko kiwną głową.


-Chodźmy,bo jeszcze się pocałują.-wzięłam Bruca za nadgarstek i poszliśmy do naszych przyjaciół.-Co kierowca powiedział?-zapytałam się stając w połowie drogi i odwracając się do niego.


-Yyy...-chłopak podrapał się po głowie,wyglądał na zmieszanego.-Powiedział,że ładnie byśmy wyglądali będąc ze sobą.-Poczułam wypiek na policzkach szybko się odwróciłam,żeby Bruce nie widział moich wypieków,chociaż to było trochę niemożliwe miejąc na uwadzę to że jest praktycznie mrok.


-Ogey. Chodźmy dalej.-pociągnęłam go za sobą lecz nie zauważyłam tego że trzymam Bruca za rękę.Dopiero jak stanęliśmy koło Natali zauważyłam to.Szybko cofnęłam rękę.


-Zajmę się Natali i Scottem,a ty..-nie dokończyłam bo przerwał mi Bruce.


-A ja Alexem i chyba Colinem.Tak ma na imię chłopak twojej przyjaciółki?-w odpowiedzi tylko się uśmiechnęła.
...
Bruce
ONA JEST SUPER!.Już po tym jak wyciągnęła komiks o Harley Quinn to mi mocno zaimponowała.A teraz jeszcze tym obudzeniem wszystkich ludzi w autobusie.Patrzyłem na jej tyłek ponieważ klęczała nad swoją przyjaciółką.No co jestem tylko człowiekiem może tylko trochę zboczonym.Po ty jak usłyszała słowa drugiego kierowcy tylko z moich ust odwróciła głowę,ale i tak widziałam jej rumieńce,ujęła moją dłoń i ciągnąc mnie za sobą.Teraz moja kolej na oblanie Alexsa .Podchodzę do niego podnoszę jego kołnierz od koszulki i wylewam kilka kropel zimnej wody.Natychmiast wyprostował się i otarł kark. Patrząc na mnie powiedział.


-Ty też się w to bawisz.-uśmiechnął się do mnie uprzednio klnąc serdecznie .-Pewnie już się zapoznałeś z Eve.-stwierdził.Popatrzył na nią i na mnie.


-Skąd ją znasz?-zapytałem.


-To moja sąsiadka.A poza ty prawie wszyscy ją znają tak samo jak Natali i Colina,Scotta i mnie.Jesteśmy tylko paczką przyjaciół.-uśmiechnął się.Przez dłuższą chwilę zastanawiał się nad czymś.-Podaj mi butelkę trzeba trochę rozbudzić to towarzystwo.-zachichotał.Podałem mu drugą butelkę z uśmiechem.

Comment