3.

....


-Ok.Jaka jest twoja ulubiona wersja Batmana?-zapytał.


-Batman Beyond. Jak dla mnie jest najbardziej seksowny.-zarumieniłam się.-A po za tym jest w moim wieku.-Bruce patrzył się na mnie dziwnie.-A twój.


-Też Batman Beyound,ale nie przez to że jest seksowny.-zachichotałam.-Ile masz lat?


-17.Ty ile?


-18.Ulubiony zespół?


-Imagine Dragons.


-Arctic Monkeys. Ulubiony film?


-Kryptonim U.N.C.L.E. Kocham ten film.Za ścieżkę dźwiękowa i humor.I Deadpool.


-Wszystkie filmy z Marvela i DC.-na jego twarz wypłyną wielki uśmiech.


-Razem z moją przyjaciółką.Tą,z którą siedzę.Mamy kręćka na tym punkcie.-uśmiechnęłam się.


-DC czy Marvel?


-DC..!-prawie krzyknęłam ale w ostatniej chwili Bruce zakrył mi usta.Miał dużą dłoń.


Siedziałam po turecku na fotelu z wyciągniętymi w górę rekami i z ręką Bruca na moich ustach.Po chwili spuściłam ręce,a chłopak zabrał swoją dłoń.Pachniała truskawkami.-A ty?-wyszeptałam ze zmieszaną minął.W odpowiedzi na moją minę chłopak zachichotał.-Wyglądasz tak słodko..znaczy DC.-zarumieniłam się.Teraz to on się zmieszał.


-Jadłeś truskawki?


-Tak a co?-zapytał zdziwiony.


-Twoja dłoń tak pachnie.Gdy mi ją przyłożyłeś do ust.-Trochę się speszył ale zmienił temat.


-Umiesz jeździć na desce?-zapytał.


-Na której?-nie ukrywam że umiem jeździć na desce i serfować.-Umiem serfować i jeździć na deskorolce.


-Ja też po dobnie. Piątka!-przybiłam i zaczęłam z nieznanego powodu chichotać.            


Nie mogłam przestać więc zakryłam buzię poduszką.Niechcący rozbawiłam Bruca.


Przez dłuższy czas chichotaliśmy.


-Jaka jest twoja ulubiona postać z Marvela?-powiedział chłopak ocierając oczy.-Bo moja to Deadpol i Capitam America. Jeszcze znajdą się inni z innych światów np.


Spider man 2099 i.t.p.


-Dr. Doom,Venom,Deadpool i Ms.Marvel.Lubię jeszcze Storm i Agentkę Carter.-uśmiechnęłam się.-I Spider man 2099.


-Wow naprawdę dobrze znasz uniwersum Marvela.-zarumieniłam się.-Serio szacun.-uśmiechnął się.Wzięłam łyk Arizony(nie piję jej dlatego że jest popularna,lubię ją bo ma dobry smak i nie jest droga.)Z zamyślenia wyrwał mnie Bruce.


-Czy to jest dobre?-wskazał na butelkę napoju.


-Chcesz spróbować?-zapytałam podając mu butelkę.Wziął niepewnie z mojej dłoni napój.Wziął łyk,potem jeszcze drugi i trzeci.


-Hej stop bo mi całe wypijesz-chichotałam.Oddał mi butelkę mówiąc.-Całkiem dobre.Herbata z miodem?


-Tak.-uśmiechnęłam się.On też.


  ....

Comment