2. If time stood still, I'd take this moment



Cześć Kamil.


Cieszę się, że postanowiłeś przeczytać kolejny list ode mnie. Założę się, że od czasu kiedy przeczytałeś pierwszy, dopytujesz moich braci i znajomych gdzie jestem. 


Wiem też, gdzie chciałeś jechać, bo miałeś nadzieje, że tak będę. Na pewno choć przez chwilę w Twojej głowie pojawił się pomysł, że jestem w Zakopanem. Widzisz? Nie tylko ty mnie znasz tak dobrze, Kamil ja też znam Cię tak dobrze, że potrafię przewidzieć większość Twoich ruchów. 


Nie potrafiłbym uciec do Zakopanego. Tak w s z y s t k o mi się z Tobą kojarzy. 


Pamiętasz, że to nie miłość do skoków nas połączyła, lecz miłość do gór? 


Dużo osób nie rozumiało naszego zamiłowania. Nie widzieli tego, co widzieliśmy my. Dla innych były to zwykłe wzniesienia, trochę zieleni i t y l e. Nie dla nas. My widzieliśmy najpiękniejsze formy wzniesień, wysokie, potężne góry. Drzewa, krzewy, kwiaty.. potrafiliśmy dostrzec w górach piękno życia. Góry były także naszym życiem. Nie lubiśmy plaż, gdzie wręcz panował ścisk od nadmiaru turystów. Nie lubiliśmy tłumów, szczególnie ja. Czasem mam wrażenie, że i ty polubiłeś samotność i odosobnienie ze względu na mnie. Ale chyba Ci nie przeszkadzało to, prawda? 


Pamiętam, jak pierwszy raz przyjechałem do Zakopanego prywatnie. Zaprosiłeś mnie do swojego domu w Zębie, a później udaliśmy się na Gubałówkę. Ustaliśmy oboje obok balustrady i patrzyliśmy na góry, które tak uwielbialiśmy. Nigdy nie zapomnę tego uczucia, obok Ciebie. 


Czułem się jakby cały ten świat, był u naszych stóp. Czułem, że wszelkie nasze problemy znikają, liczymy się tylko my, tu i teraz. Byliśmy władcami naszego losu.


Później zaproponowałeś wyjazd ''niespodziankę''. Nie dopytywałem, gdzie jedziemy, bo po prostu Ci ufałem. Wróciliśmy jeszcze na chwilę do Twojego domu, pobiegłeś szybko, ''potrzebne rzeczy''jak to nazwałeś. Wyszedłeś z kocem i wiklinowym koszem. 


Zaprowadziłeś mnie na polanę, wokół której rozpościerał się nasz ulubiony widok. Rozłożyliśmy koc, z kosza wyjąłeś oczywiście alkohol, który szybko wypiliśmy. Leżeliśmy i patrzyliśmy na gwieździste niebo. To była scena jak z filmu. Objąłem Cię wtedy ramieniem, a ty wtuliłeś się we mnie jak małe dziecko. Czułem się wtedy najlepiej na świecie. 


Jeśli czas mógłby się zatrzymać, chciałbym zatrzymać ten moment już na zawsze. 


Chociaż i tak ten moment już na zawsze będzie w moim sercu. 


Proszę Kamil, nigdy nie zapomnij o tym, że Zakopane to nasze miasto. Nie zapomnij, że to tam w s z y s t k o się zaczęło. Nie zapomnij, proszę.


Czas na pierwszą pamiątkę.


W pudełku znajdziesz nasze zdjęcia zrobione na Gubałówce, Krupówkach czy w okolicy Wielkiej Krokwi, mojej ulubionej skoczni. 


Spójrz na nas tylko. Nikt w tamtej chwili nie był bardziej szczęśliwy niż my. 




Proszę Kamil, nie płacz. To są dobre wspomnienia, ciesz się, że je przeżyliśmy. 


Twój Peter.

Comment