prolog

Był czternasty marca. Harry siedział na ławce przy sali od literatury. Czytał "Żółwie aż do końca" Johna Greena. I wtedy go zobaczył. Te same czerwone usta, które tak kochał całować, te same niebieskie oczy w które mógł się wpatrywać godzinami, ta sama biała koszulka, którą kiedyś dał Harry'emu do spania, i kilka nowych, cudownych tatuaży opowiadających historię. Ich historię. Louis Tomlinson. 





Comment