#12

Bianka


To już dzisiaj. Dzisiaj jedziemy na obozy Dawida do Wisły. Jestem mega podekscytowana. Teraz czekamy na naszego busa, a potem prosto do Wisły. Wrzosek wcześniej mi powiedział, że zaraz po tym jak przyjedziemy to mamy spotkanie z fanami Dawida, dlatego postanowiłam nie ubierać się w dresy i bluzę, bo byłoby to przynajmniej jak dla mnie dziwne. Ale wracając to założyłam na siebie czarne roshe z białym znaczkiem nike, do tego jeansowe, poprzecierane boyfriendy z kolorowymi naszywkami, biały t-shirt i czarna, skórzana ramoneska. Włosy zostawiła rozpuszczone, a jeśli chodzi o makijaż to był delikatny. Wszystko dopełniała moja czarna torba od Michaela Korsa. Tak ubrana wyszłam z sypialni i zastałam już gotowego Dawida jedzącego śniadanie.


-Dzień dobry, jak się spało?- zapytał, a na jego twarzy pojawił się uśmiech


-A nawet dobrze, a tobie?-zapytałam robiąc sobie kawę


-Też. Wrzosek powiedział, że będę po nas około 11:00 więc mamy jeszcze trochę czasu- odparł. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał dopiero 9:40, mieliśmy jeszcze przeszło godzinę, więc nie zamierzałam się zbytnio śpieszyć. Kiedy Dawid skończył śniadanie wyszedł z kuchni kierując się w stronę salonu i zaczął robić coś na laptopie. Kiedy skończyłam jeść pozmywałam naczynia, wzięłam swoją kawę ze stołu, po czym usiadłam obok Kwiatkowskiego. Przyglądałam się co robi jednak jedyne co zdołałam z tego wywnioskować to to, że załatwiał jesteś sprawy dotyczące koncertów czy coś.


Nim się obejrzałam była 10:50 zaczęliśmy się zbierać. Dawid zabrał nasze walizki z sypialni, a ja zamknęłam drzwi na klucz. Kiedy zeszliśmy pod blokiem czekał już na nas bus.


-No już myślałem, że będę musiał po was dzwonić, a tu taka niespodzianka. Chyba jeden z pierwszych razy kiedy nie musimy czekać na Kwiata- powiedział do mnie Wrzosek witając się.


-Ojjj... Już nie przesadzaj- dodał Dawid, który udawał obrażonego.


-Dobra, wsiadajcie- powiedział Sebastian, no co wszyscy wsiedliśmy do busa.
Przywitałam się z ekipą i rzuciłam moje rzeczy na przedostatnie siedzenie.


-A ty co nie siadasz ze mną?- usłyszałam tuż przy moim uchu głos Dawida kiedy już miałam siadać.


-No nie wiem czy mogę w końcu to twoje miejsce- postanowiłam się z nim trochę podroczyć.


-Przestań, siedzisz ze mną i koniec- zaśmiał się na co ja usiadłam na końcu busa.
Droga trochę mi się dłużyła. Dobra poprawka bardzo mi się dłużyła. Postanowiłam się położyć jednak za cholerę nie mogłam znaleźć sobie wygodnej pozycji do spania. Moim wierceniem chyba wkurzyłam Dawida, który albo tak jak ja chciał iść spać, albo po prostu chciał mieć spokój. Złapał mnie tak, że w jednej chwili leżałam głową na jego kolanach, a nogi miałam wyciągnięte na pozostałych siedzeniach. Jedna ręka Kwiatkowskiego przytrzymywała mnie w tali żebym nie spadła mu z kolan, natomiast druga bawiła się moimi włosami, co bardzo mnie usypiało. Może nie był to jakiś szczyt marzeń, ale nareszcie było mi wygodnie.


Obudziłam się dopiero kiedy Dawid chyba chciał wstać, ale niezbyt wiedziałam co się wtedy dzieje.
Otworzyłam oczy i podniosłam się żeby ułatwić mu wstawanie.


-Gdzie idziesz?-zapytałam podnosząc głowę żeby na niego spojrzeć


-Jesteśmy na stacji idę po coś do jedzenia chcesz coś?- zapytał


-Tak weź mi... w zasadzie to cokolwiek- powiedziałam, a nim się obejrzałam zostałam sama w busie. Nie chciałam tak siedzieć, więc założyłam buty i wyszłam z busa siadając na krawężniku. Oparłam głowę na rękach i kiedy moje powieki znowu stawały się ciężkie poczułam czyjąś rękę na ramieniu:


-Nie spij!- zaśmiał się Dawid podając mi hot-doga, kawę i jakieś ciastka. Usiadł obok mnie na krawężniku- co jest? Stało się coś?- dopytywał.


-Nic się nie stało, spać mi się chce po prostu-powiedziałam biorąc łyk kawy- gdzie my w ogóle jesteśmy?- zapytałam


-Jakieś 60 kilometrów od Wisły, jeszcze jakaś godzina drogi- odpowiedział


-Pierwsze co zrobię jak będziemy w hotelu to idę spać- powiedziałam


-O nie. Nie ma tak łatwo, zaraz po przyjeździe mamy spotkanie z fanami, a potem to sam nie wiem co, ale jak dodałem zdjęcie z tobą na instagrama, że już jedziemy to było bardzo dużo komentarzy, że chcą cię poznać, więc spać na pewno nie pójdziesz- powiedział śmiejąc się.


-Fajnie...- powiedziałam ziewając i prawie wylewając na Dawida kawę


-Uważaj! Nie chcę być cały w kawie- zaczął się śmiać


-Przepraszam, muszę ją wypić do końca, bo inaczej nie będę w stanie w ogóle kontaktować na tym spotkaniu- dodałam


-Chodźcie! Jedziemy!- zawołał nas Wrzosek po czym wszyscy wsiedliśmy do busa. Po wypiciu kawy już aż tak bardzo nie chciało mi się spać dlatego zaczęłam przeglądać instargama, dodawać snapy i zanim się zorientowałam byliśmy w Wiśle. Podjechaliśmy pod hotel, pod którym o dziwo na Dawida nie czekał orszak powitalny w postaci jego fanek. Zabraliśmy nasze rzeczy i udaliśmy się do pokoi. Ja jak raczej łatwo się domyślić miałam pokój z Kwiatkowskim. Kiedy weszliśmy do pokoju pierwsze co zrobiłam to położyłam się na łóżku. Ale niestety zaraz do pokoju wszedł Seba i powiedział, że mamy się zbierać. Ogarnęłam się, wzięłam telefon z szafki i wszyłam z pokoju. Poszliśmy w Wrzoskiem, Dawidem i całą ekipą na salę gdzie czekali już wszyscy obozowicze. Usiedliśmy na krzesłach przy dość dużym stole przodem do fanów. Dziewczyny zaczęły zadawać nam pytania i okazało się, że są to na prawdę spoko... no dobra przynajmniej większość. Kilka było bardzo powiedziałabym dziwnych(?) w stosunku do mnie, ale jak na razie postanowiłam nie zawracać sobie tym głowy. Kiedy zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie i wszyscy zaczęli rozchodzić się do pokoi spojrzałam na telefon w celu sprawdzenia godziny. Woww była prawie 21:00, a jak tu przyszliśmy było trochę po 18:00. No nie powiem trochę się zasiedzieliśmy, ale w sumie mega mi się to spotkanie podobało. Weszliśmy z Dawidem do pokoju, a ja zaczęłam grzebać w mojej walizce, której jeszcze do tej pory nie rozpakowałam:


-Idę się umyć- powiedziałam i nie czekając na odpowiedź Dawida weszłam do łazienki. Umyłam się, przebrałam w krótkie dresowe spodenki i bluzkę Kwiata, zmyłam makijaż i wykonałam jeszcze inne czynności po czym wyszłam z łazienki, rozejrzałam się po pokoju, ale nigdzie nie widziałam Dawida. Rzuciłam moje ubrania na fotel i dopiero wtedy zauważyłam, że drzwi od balkonu są niedomknięte.


Dawid


Paliłem papierosa na balkonie, kiedy poczułem, że ktoś przytula się do mnie od tyłu:


-Miałeś nie palić- usłyszałem zmartwiony głos mojej dziewczyny


-Wiem, przepraszam...- powiedziałem, odwracając się do niej i obejmując ją jedną ręką. Drugą, w której trzymałem papierosa starałem się trzymać jak najdalej od niej. Wiedziałem, że nie znosi zapachu papierosów, a już najbardziej denerwowało ją kiedy to ja paliłem.


-Zrozum, że nie chodzi mi tylko o twoje palenie, tylko po prostu krew mnie zalewa jak widzę jak palisz, a patem słyszę jak kaszlesz, nie poprawka ty nie kaszlesz ty się dusisz. Nie dociera do ciebie, że się o ciebie martwię?- powiedziała to tak dobitnie, że zrobiło mi się głupio i wyrzuciłem niedopalonego papierosa przez barierkę.


-Wiem, przepraszam cie jeszcze raz...-powtórzyłem i schowałem twarz w jej włosy


-Nie rozumiem jak możesz się tak truć- powiedziała cicho i lekko odsunęła się ode mnie-dobra chodźmy spać, bo jutro dzień pełen wrażeń z twoimi fankami. Z tego co wiem mają zajęcia taneczne-powiedziała, a potem lekko się zaśmiała


-Masz rację.-odparłem i skierowałem się do łazienki w celu umycia się.
Kiedy wyszedłem z pomieszczenia dziewczyna leżała pod kołdrą, przykryta po sam czubek nosa. Mój zmarźluch. Położyłem się obok niej i lekko pocałowałem w czubek głowy. Nawet sam nie wiem kiedy usnąłem...


O BOŻE, BOŻE, BOŻE!!!
Ludzie to cud! To istny cud!
Coś się tu w końcu pojawiło😂 to jest takie niesamowite, że dodając dwa pierwsze rozdziały miałam zamiar je usunąć następnego dnia, a teraz to opowiadanie ma prawie 10k odsłon!!!! Ludzie ja nie wiem jak wy to robicie i nie wyobrażam sobie jaką macie cierpliwość to tego żeby czekać na rozdział, którego nie było prawie rok... KOCHAM WAS!! Kiedy zobaczyłam aktywność prawie 50 komentarzy pod postem czy mam to pisać dalej byłam w lekkim szoku... nie ja byłam w GIGANTYCZNYM szoku!😂 I tak wiem, że ten rozdział jest bardzo nudny, a długo nie miałam totalnego pomysłu na to opowiadanie, a teraz nagle jakiś tam mam! Więc mamy sukces!!💕a ten rozdział jest tylko wprowadzeniem do kolejnej sytuacji, która mam nadzieję już niedługo (i nie za rok😂😂)
Trzymajcie się!!
BallerieneRebelle💕💕

PAMIĘTACIE O GWIAZDKACH I KOMENTARZACH, PRWDA??😂💕

Comment