3.Kochałaś Roberta prawda ?

Natalia po wyjściu z komendy długo błąkała się po ulicach Warszawy. Rozmowa z Alicją sprawiła, że policjantka miała jeszcze większy mętlik w głowie i nie wiedziała co ma robić. Z jednej strony bała się wracać do policji, a z drugiej czuła, że nie wyobraża sobie, że mogłaby robić cokolwiek innego. Kochała tę pracę i tego ukryć się nie dało. W końcu całe życie marzyła o tym, że będzie kiedyś łapać przestępców. Postanowiła iść na cmentarz, aby odwiedzić grób Roberta. Mimo że od pogrzebu Barcza minęło już trochę czasu ona od tamtego dnia tam nie była. Wtedy nie była na to gotowa i chyba nawet nie docierał do niej fakt, że już nigdy go nie spotka. Teraz jednak wiedziała, że musi się z tym pogodzić, bo inaczej nie będzie w stanie iść dalej. Po kilku minutach była na cmentarzu. Dość szybko odnalazła grób Roberta i postawiła na nim znicz.
-Nawet nie wiesz jak bardzo za tobą tęsknie - zaczęła - tak wiele bym dała, aby móc cofnąć czas. Nie wiem, czy powinnam to teraz mówić, bo przecież to nie ma już żadnego znaczenia, ale chciałabym, żebyś wiedział, że moje serce zawsze należało tylko do ciebie. Jeśli czegoś w moim życiu żałuje to tylko tego, że nigdy nie miałam odwagi, aby ci o tym powiedzieć - czuła się teraz tak bardzo bezsilna. Gdyby tylko mogła coś zrobić, aby Robert żył to z pewnością by to zrobiła, ale niestety to było niemożliwe. Nagle po jej twarzy spłynęła jedna pojedyncza łza. Natalia zawsze myślała, że jest silna i prawie nigdy nie okazywała emocji. Jednak śmierć Roberta wszystko zmieniła. Nie miała już siły, aby udawać, że jest dobrze, bo nie było.
-Chciałabym cię prosić, abyś mi pomógł tam z nieba jakoś się z tym wszystkim pogodzić - powiedziała wpatrując się w zdjęcie swojego byłego policyjnego partnera znajdujące się na grobie.
-Stefan, a ty co tutaj robisz ? - zapytała policjanta, który usiadł obok niej na ławce.
-To samo co ty - odpowiedział - ja też nie potrafię pogodzić się z tym, co się stało. Robert tak wiele razy mi pomógł. Zawsze mogłem na niego liczyć, a teraz tak bardzo mi go brakuje - odparł chłopak. Natalia wiedziała, że mówi prawdę i czuła, że on ją rozumie zresztą tak samo, jak i Krystian. To w końcu Stefan razem z Górskim i Barczem tworzyli na komendzie najbardziej zgrane trio. Zawsze trzymali się razem.
-Wiem Stefan - szepnęła cicho ciągle wpatrując się w grób, w którym leżał ten, który kilka lat temu skradł jej serce.
-Natalia mogę cię o coś zapytać ? - odezwał się nagle policjant, przerywając ciszę, jaka między nimi zapanowała.
-Oczywiście - odpowiedziała - najwyżej nie odpowiem.
-Kochałaś Roberta prawda ? - blondynka była zaskoczona tym pytaniem. Nie miała jednak zamiaru go okłamywać. Czuła, że może mu zaufać.
-Tak - potwierdziła - kochałam go, a w zasadzie to nadal go kocham i nie wiem, czy kiedykolwiek przestanę -dodała jeszcze, po czym przytuliła się do Dobosza. - Jak się domyśliłeś ? - zapytała po chwili.
-Po prostu jestem dobrym obserwatorem.
-Teraz to już i tak nie ma żadnego znaczenia - stwierdziła smutno.
- Jest coś, o czym powinnaś wiedzieć – rzucił nagle. - Robert powiedział mi kiedyś, że jesteś dla niego najważniejsza i zrobiłby dla ciebie wszystko. On cię kochał, ale bał ci się o tym powiedzieć, bo nie chciał rozwalać waszej przyjaźni. Do tego jeszcze później pojawił się Dawid i wszystko się jeszcze bardziej skomplikowało. Mówiłem mu, żeby o ciebie walczył, ale on uważał, że na ciebie nie zasługuje i że lepiej ci będzie z Hawrylukiem. Jednak kiedy tuż przed wybuchem z nim rozmawiałem to powiedział mi, że jak wszystko się dobrze skończy to powie ci jak bardzo cię kocha - wyrzucił z siebie chłopak.
-Faktycznie przed wybuchem Robert chciał mi o czymś powiedzieć, ale nie zdążył –Natalia po raz kolejny tego dnia wybuchła płaczem, ale tym bardziej o wiele bardziej rozpaczliwym. Dobosz nigdy nie widział jej w takim stanie. Rozumiał jednak jej zachowanie. Był nawet na siebie trochę zły o to, że wcześniej czegoś nie zrobił, aby im uświadomić, że są sobie przeznaczeni. Wtedy jednak nie miał pewności, że policjantka też coś czuje do Barcza. Poza tym nie miał prawa wtrącać się w ich sprawy.
-Dziękuje ci, że mi o tym powiedziałeś. Ja tak wiele razy chciałam powiedzieć Robertowi, jak bardzo go kocham, ale zawsze tchórzyłam. Natomiast teraz nic już nie mogę zrobić, bo jego już nie ma. To wszystko jest takie niesprawiedliwe. Tak bardzo bym chciała móc go znów zobaczyć - wyżaliła się Stefanowi. - Co ja mam teraz robić? - zapytała kumpla.
-Musisz się jakoś z tym uporać. Wiem, że to trudne, ale z czasem ci się to uda. Jesteś silną babką Natalia -powiedział jeszcze chłopak, uśmiechając się lekko do policjantki.
....
Zgodnie z zapowiedzią dodaje dziś nowy rozdział i mam nadzieję, że choć trochę wam się podoba. Dodałam też nowy rozdział na moim nowym opowiadaniu o Agacie i Szczepanie. Wieczorem powinno pojawić się też coś nowego na historii o Kasi i Łukaszu. Są tutaj jacyś fani serialu Lombard. Życie pod zastaw ? Chcielibyście poczytać jakąś historie o bohaterach tego serialu ?

Comment